Kimkolwiek by był,do jakiegokolwiek "plemienia" by nie należał. Piękny film. Miałem to szczęście ogladac go po raz pierwszy w kinie za dzieciaka. Wczoraj po latach ponownie (jakiś 10 raz) Nic się nie zestarzał. Znakomicie nakręcony (ach te plenery!),swietnie zagrany. Wieczny szacun dla Costnera za ten film (i kilka innych tez)